piątek, 28 marca 2014

Raport

czyli .... co ostatnio się zdarzyło

Ostatnie tygodnie przebiegały bardzo intensywnie ... dużo się działo w świecie energii i... nie chciałam nawet o tym pisać.
Jednak w środę, podczas medytacji dostałam przynaglenie OPISZ...nadal mam opory, bo wiem że dla wielu będzie to brzmieć jak fantasty.

Zacznę więc od początku.

Na początku marca tego roku, wraz z przyjaciółkami rozważając różne warianty... doszłyśmy do wniosku, że obecnie panujący nam system wyzysku będzie trwał tak długo aż ludzie zmienią swoje myślenie...
Ponieważ wszyscy czerpiemy myśli z tzw. Pola, to trzeba zrobić z nim porządek.
Z tej rady na inną postanowiłyśmy podjąć się zadania oczyszczenia pola świadomości... zadanie szczytne, jednak nie bardzo wiedziałyśmy co robić.

Ostatecznie podjęłyśmy się w każdy poniedziałek o godz. 20 poświęcić własny czas na to zadanie. No i zaczęło się... pierwsze spotkania dały nam pewien obraz ... jednak to za mało. Całe pole świadomości dla uproszczenia, zamknęłyśmy w trójwymiarowej piramidzie ... odcięłyśmy czubek z Okiem Horusa ... i obróciłyśmy tą piramidę, by destrukcyjne myśli wyciekały. Proces toczył się systematycznie acz wolno.

W ostatni poniedziałek (24.03.2014)  zwróciłyśmy się do Świadomości Żywiołów prosząc o pomoc i wsparcie... no i zaczęło się.

Zaraz po wyśpiewaniu mantr z Ich imionami ruszył potężny wir energii ... wszystkie trzy ledwo utrzymywałyśmy pozycję pionową ciała.

Ten wir przeszedł przez środek piramidy natychmiast oczyszczając ją całkowicie tak, że rozświetliła się ... następnie z tego wiru utworzył się ogromny torus, którzy powiększał się, aż objął całą Ziemię. Widok aż dech zapiera... i byłyśmy pewne, że zadanie ukończone.... jednak już następnego dnia był dla nas nieoczekiwanie ciąg dalszy.
Na wtorek byłyśmy umówione na sesję ... była potrzeba oczyszczenia Zatoki Puckiej i zostałyśmy o to poproszone. Czułyśmy, że to dość ważne, że jest powiązane z artefaktami w górze w Gdyni i tak po prawdzie nie bardzo wiedziałyśmy od czego zacząć. Jak zwykle w takich sytuacjach zwróciłyśmy się do Świadomości Żywiołów.

W swych energetycznych ciałach stanęłyśmy nad brzegiem zatoki i zaczęłyśmy intonować: EL... KA ... LEM ... OM ... Już po trzeciej powtórce ziemia zaczęła lekko drżeć a woda pienić. Wyśpiewałyśmy mantry czwarty raz i... z wody zaczęło wyłaniać się miasto... cudna Ginava. Piękne domy i place w kolorach różnych odcieni niebieskiego i błękitu... no cudo ... stałyśmy zapatrzone w zachwycie. 

Moją uwagę przyciągnął budynek w centralnej części ... wyglądał jak ratusz i na jednym z balkonów zauważyłam Elę jak przywołuje nas... weszłyśmy razem z Hanutką do środka i dołączyłyśmy do Eli... dotarłyśmy do ogromnej komnaty, która lśniła... była prawie pusta, tylko stał tam wielki tron.

Rozglądałyśmy się podziwiając piękno tego miejsca... nagle zaczęli pojawiać się jacyś starożytni ludzie... co raz więcej i więcej i... wszyscy byli dość mocno zmieszani jak złodziej przyłapany na gorącym uczynku. Nagle Hanuta wykrzyknęła, że na tronie materializuje się postać króla... zdębiałam, bo przyszła do mnie informacja, że to uzurpator i powiedziałam to głośno. 
Zrobiło się głośno, wszyscy coś tłumaczyli a my we trzy, z mieczami w dłoni po krótkiej naradzie podjęłyśmy działanie. Uzurpatora umieściłyśmy w worku z samo pochłaniającej energii i odesłałyśmy do Absolutu ... całość dworu tego niby króla poinformowałyśmy o możliwości przejścia do portalu światła gdyż ich czas już minął... część skorzystała z tej możliwości lecz resztę trzeba było zamienić w gwiezdny pył. Do akcji wkroczyły jeszcze cztery wiatry i komnata została uprzątnięta ... jedynie do tronu przyczepiona korona nieco się kołysała.

I w tym momencie spłynęła informacja KRÓL POWRACA ... wraz z informacją na tron od góry spływała majestatycznie Światłość ... tak, na tronie zasiada potężny i nieskończony słup Światłości... a wraz z nowym Królem komnatę wypełniły inne postacie, jakby wyrzeźbione z wody... bardzo wysokie (około 6 metrów) i jednocześnie dostojne oraz radosne.
Dowiedziałyśmy się, że to świadomości z góry w Gdyni oblekły się w materię i teraz będą służyć królowi.

Nagle wszystkie trzy znalazłyśmy się przed tronem i opierając się na mieczach klęczałyśmy ... wszyscy pozostali również uklękli. Czułam, że jest nam coś przekazywane, jednak ani jedno słowo nie padło... w pewnej chwili powstałyśmy i skierowałyśmy miecze ostrzem do góry. Ujrzałyśmy jak potężne fale energii wypływają jedna za drugą z tego miejsca i płynął we wszystkie strony obejmując cały glob.

Opuściłyśmy Ginavę.

Na początek mamy oczyścić Gniezno... nigdy tam nie byłam wcześniej... okazuje się, że dwa lwy nawiązały kontakt z Hanutą... Ela z kolei poinformowała nas, że przed katedrą są dwa kamienne lwy. Dałyśmy wolność tym energetycznym lwom, które z radością wchłonęły całe zakłamanie z katedry.

Znalazłyśmy się nad Lublinem ... zobaczyłyśmy energetyczne miasto iluzji, które trzeba zdemontować a w trakcie tej pracy okazało się, że w tym mieście uwięziony był olbrzym z wielkim młotem... uwolniłyśmy go i odesłałyśmy do portalu, co przyjął z ogromną radością.
Następnie znalazłyśmy się w Krakowie. Trzeba odblokować czakram na Wawelu, więc miecze skierowałyśmy w dół i po chwili energia popłynęła... okazało się jeszcze, że energetyczne ciało Smoka jest uwięzione, więc uwolniłyśmy go. Jego radość była ogromna... oblizywał nam twarze i w pląsach zarzucał swoim zielonym cielskiem... obiecał nam wiernie pomagać w dokończeniu tej pracy. No i dobrze, bo okazało się, że trzeba oczyścić Częstochowę z fanatyzmu, więc nasz kolega smok puścił tam gorącą falę ognia i żadna z nas nie musiała przejść tego trudnego miasta.

Teraz pojawił się nam Wrocław. Jest tam wielki, szklany budynek, który pobiera destrukcyjną energię i rozsyła ją na okolicę... nieciekawie się czułam będąc tam w ubiegłym roku... i przyszedł pomysł, zamieniłyśmy ten budynek w transformator, który pobiera nadal trudne energie i natychmiast je transformuje a następnie takie oczyszczone rozsyła na okolicę.
Przed falą światłości najbardziej zaciekle broniła się Warszawa... jednak i tu zerwane zostały zapory.

Dalej ruszyłyśmy za falami światła ... do Berlina, gdzie Reichstag zadrżał w posadach i rozpoczęła się burza nad miastem... dalej sprawdziłyśmy Paryż, który poddał się fali miękko .... dotarłyśmy do morza i łukiem poprzez Belgię, Holandię i półwysep Skandynawski wróciłyśmy do Ginavy.

Dowiedziałyśmy się, że Włochy, Watykan, Hiszpanię i Anglię będziemy oczyszczać w innym, stosownym czasie.

Ciekawostką jest, że o tym co robimy wiedziałyśmy tylko my, trzy wiedźmy z mieczami, czyli: Hania, Hanuta, Ela.
To dzieło zostało wykonane we wtorek, a już w środę otrzymałam pierwsze informacje z kraju o potrzebie włączenia się w ten proces. Najdziwniejszym był dla mnie telefon od koleżanki Kasi, która chciała się dowiedzieć więcej o Ginavie gdyż jedzie ... do Rzymu !!! 


Ciekawe... na prawdę ciekawe co będzie dalej... Kasia około piątego kwietnia powróci z Włoch i ma zadzwonić... wtedy pewnie pojawią się kolejne zadania.

Kocham Gaję i wszystkie Istoty ją zamieszkujące.


Hania, Wanda, Fateha, Gerlanda, Anillach, She

sobota, 22 marca 2014

Świat potencjałów

Często mówię o wiedzy zawartej w tym artykule napisanym przed wielu laty.
Nadal wielu twierdzi, że nie może uporządkować swego wnętrza ... po prostu nie chcą pozbyć się „zakiszonych” emocji... rozpuścić ciała bolesnego. Narzekają więc w starym stylu, że ktoś... coś... im to złośliwie robi.
Jednak to oni robią sobie samym kuku. Artykułu nawet nie modyfikowałam... wystarczy przeczytać i... do dzieła.






Witajcie kochani!

Dziś postanowiłam napisać coś, co etatowych złośliwców wkurzy ... a innym może dostarczyć doskonałej zabawy, jeśli zdecydują się sprawdzić w swoim życiu.

W tym artykule chcę podzielić się jak odkryłam działanie świata potencjałów.

Temat jest o tyle trudny, o ile trudno jest znaleźć odpowiednie słowa, więc posłużę się moją ulubioną mową symboli, metafor i przykładów.

Wyobraź sobie, że cały wszechświat jest jak nieskończony zbiornik wody, w którym zawarte są wszystkie potencjały tego co było, czego aktualnie doświadczasz, tego co możesz wybrać w przyszłości, jak i tego co zdecydowałeś się pominąć w swej świadomości. A więc jest wszystko i to gotowe scenariusze do odegrania.

Jesteś w tym i myślisz co by tu dotknąć, sprawdzić, doświadczyć .... a potencjały płyną przed Tobą jako oferta.

Tak się składa, że właśnie masz paskudny nastrój ... patrzysz i krytykujesz, oceniasz, każdy oglądany potencjał.
Całość zbiornika przyjmuje od Ciebie informację, że chcesz krytykować i zaprzeczać i ... pod nos przybliża właśnie takie potencjały.

Nie znając mechanizmu jak działają potencjały ... to sprawia ... że złość narasta i zaczynasz walkę z tymi potencjałami ...usiłujesz je zmienić. 
Walisz pięściami na lewo i prawo by zmienić coś w tym czego doświadczasz. 
I co się dzieje? ... a no Całość widzi, że ciągle o tym myślisz ... uznaje więc, że jest to dla Ciebie ważne i daje Ci jeszcze więcej czego sobie życzysz. 

Całość jest jak pobłażliwy rodzic : dziecko dobrze się bawi więc niech ma więcej tych zabawek.

Całość nie ocenia czy ta zabawa jest dobra, czy zła. Całość tego nie rozróżnia i wie, że konsekwencje wyboru wracają zawsze do człowieka ... choćby w tradycji rodowej przyszłych pokoleń.

Ludziki nie chcą znać tej prawdy, że jak nie chciał posprzątać swego placu zabaw pradziadek.... to zrobi to za niego prawnuk ... lub wejdą żywioły i zrobią to żywioły, choć trochę bardziej drastycznie.

Właśnie w tym miejscu jesteśmy jako ludzkość.

Hierarchia wartości Życia jest dość logiczna - zawsze jest najważniejsze ratowanie Matki (Ziemia), bo ona może urodzić i wychować następne pokolenia życia.

Teraz jest wśród ludzi taka moda by naginać cały świat do swoich przekonań i obarczać winą wszystkich i wszystko odpowiedzialnością za własne wybory, a samą naturę określać jako okrutną.
Kochani - nie tędy droga.

Jest inny sposób na uzyskanie zadowolenia i szczęścia jeszcze w tym życiu.

Wystarczy trochę zmian w swoim sposobie myślenia i działania. 

Zaczyna się od zrozumienia tego, że wszystko czego doświadczasz teraz jest skutkiem własnych wcześniejszych wyborów - świadomych lub nie. 
Jak już zaprzestaniesz szukać argumentów na obalenie tego, co napisałam .... Twoja "ważność" nieco zmniejszy się ... to dobry czas na zauważenie jak to działa w Twoim życiu.

Jeszcze trochę po boksujesz się sam ze sobą ... nie jest miło uznać, że takie wredne myśli, emocje i słowa są Twoje.

Gdy przejdziesz i ten etap, pojawią się pytania : co w takim razie zrobić by obrać lepszy los? ... itp., itd.

Jest to dobry moment by zanurzyć się w świat potencjałów.

Nie jest potrzebne byś "naukowo" poznał każdy z potencjałów - na to nie starczy ci obecnego życia. Możesz natomiast poznać jakimi stanami psychicznymi, emocjonalnymi czy przekonaniami się kierujesz. 
Zauważyć jakie potencjały przyciąga złośliwość, agresja czy inne upadłe energie. Następnie warto sprawdzić jakie przypływają potencjały, gdy zrobisz swoim nawykiem bycie w radości, zachwycie czy spokoju wewnętrznym.
Jak już sprawdzisz jak to działa, pojawi się "aha", to tak działa.
No i zacznie się nowa, fascynująca zabawa w ... "skoczka".
Okazuje się, że jeśli nie odpowiada Ci obecne doświadczeni wystarczy, że ze swego wewnętrznego skarbca wydobędziesz inny zestaw emocji i przekonań, skupisz w sposób długotrwały na nim własną uwagę i ... po prostu przeskoczysz do innego potencjału.

A wszystko to bez ocen, bez pretensji i żalów, bez próśb i modlitw ... po prostu skacz jak dziecko w zabawie.

Oczywiście dogłębne zmiany nie zachodzą natychmiast, trzeba dać sobie trochę czasu na zmianę dotychczasowych nawyków czy przywiązania przykładowo do pesymizmu czy krytykanctwa. Jednak pierwsze jaskółki zmiany pojawią się dość szybko i wystarczy zauważyć to, by nabrać motywacji i ... aktywnie czekać na wiosnę swoich nowych doświadczeń

Najtrudniejszy jest jak zwykle początek.
 No jak to ja mogłem wybrać tę chorobę ... ten wypadek ... taką biedę ??? 
Przecież wszyscy ludzie chcą być piękni, zdrowi i bogaci !!!

No może i "wszyscy", jednak nie ty skoro doświadczenia są tego zaprzeczaniem. Oj gorzka jest to pigułka i trzeba dużo, na prawdę dużo dystansu do siebie samego i dużo zdrowego poczucia humoru ... by jakoś ruszyć z miejsca i nie paść trupem.

Nie wszystkim się to uda, nie wszyscy znajdą determinację by dokonać w sobie tak radykalnych zmian. 

Są jednak i tacy, co zdecydują się sprawdzić to w swoim życiu ... i tych proszę by podzielili się tym z innymi - może to zrobią lepiej niż ja i zachęcą szerszą grupę ludzików.

Kochani nie warto wieść bezbarwnego i smutnego życia tylko dla tego, że kiedyś ... ktoś ... zaszczepił nam takie przekonania.

Chcesz lepszego życia, to weź się za bary sam ze sobą, przejdź do innych przekonań, myśli emocji ... skacz w inny potencjał. Jeśli to jeszcze nie to co chcesz ... nic to, zmobilizuj się i skacz dalej i nie zapominaj, że to świetna zabawa.

Jeśli jest coś, co przeszkadza Ci zrozumieć sens tej zabawy z potencjałami, to możesz być pewien, że to nadęta ważność, która truje i rujnuje radość życia.

 Zapewniam, że Świat to udźwignie i będzie kręcić się dalej.

Jeśli potrzebujesz by ktoś w tej zabawie cię asekurował, to zapisz się na sesję.
Będzie mi miło spotkać się z Tobą, nawet na Skypie.

Hania, Wanda, Fateha, Gerlanda, Anillach, Shee 

wtorek, 4 marca 2014

Zrób wirtualny model swojego życia






Jak zwykle wszystko zaczynamy w TERAZ... zobacz swoje życie takim jakie jest ... przemyśl co chcesz zmienić lub zmodyfikować ... sprawdź czy w nowej wersji będziesz się dobrze czuł, czy będziesz lepszym człowiekiem...

Teraz kolej na wprowadzanie zmian.



Zaplanuj swoje życie, zrób listę kontrolną

Na Drodze spotykamy wiele doświadczeń i tak jesteśmy pochłonięci, że zapominamy o byciu tym, kim jesteśmy. Warto zrobić sobie tzw. listę kontrolną i sprawdzać co jakiś czas jak się mają nasze doświadczenia do standardu, który chcemy osiągnąć.

1. Wychowuj swoje ciało :

daj mu jeść co lubi, przestań napychać się tym co autorytety uznały za „zdrowe jedzenie” - zaufaj swemu ciału
często bądź ze swoim ciałem w wodzie z dodatkiem soli – to pomaga usunąć toksyny
pozwól swemu ciału samodzielnie uzdrawiać się – bez paniki przy katarze i ostrożnie z medykamentami
kochaj i akceptuj swe ciało takim jakie jest – przecież sam wybrałeś i doprowadziłeś do tego wyglądu swe ciało

2. Akceptuj dobrobyt w życiu pod każdą postacią :

pieniądze. przyjaciele
zasoby i narzędzia
paranormalne umiejętności
zdrowie, miłość – dosłownie wszystko
Przestań się martwić o przyziemne sprawy.

Akceptuj dobrobyt ! Koniec, kropka. Dobrobyt jest częścią Twojego życia, po prostu zaakceptuj go, bez karkołomnych mentalnych wysiłków (wszelki brak jest drugą stroną dobrobytu, więc nie skupiaj się na nim). Pamiętaj, że będziesz potrzebował dobrobytu.

3. Równowaga psychiczna

Jest to czas gdy wychwytujesz energie różnych części świata tak, jak radio wychwytuje fale radiowe... a jest tego multum.
Twój umysł ma zwyczaj Starej Energii przyzwolenia na to i stawiania Tobie wysokich wymagań. I robisz zabawną rzecz, przyjmujesz je jak swoje własne.

Odpuść to. Pozwól im swobodnie przejść. Inaczej utkniesz w umysłowej rozterce braku równowagi i stanie się to bardzo, bardzo trudne.
Jedyne rzeczy które należą do ciebie – to te które TY wybierasz.

4. Parametr zakrzywienia czasoprzestrzeni

Ugruntuj się w TERAZ – jest to fundament.
Moment TERAZ jest niezależny od jakiegokolwiek czasu, zegara czy czegokolwiek.
To uczyni Ci wszystko bardziej zrównoważonym.


5. Kreatywność

To jest naturalny stan. Czym jest dla Ciebie kreatywność?
Gdy pozwalasz sobie na dążenie twórcze, uruchamiasz wewnątrz siebie inny typ energii. Kiedy nie jesteś aktywny twórczo, wtedy Twój umysł przejawia tendencje do braku równowagi.
Rób kreatywne rzeczy : buduj coś, maluj coś, śpiewaj coś, rób cokolwiek to jest – ale właśnie teraz jest niezmiernie ważne byś miał regularne twórcze dążenia.
I nie zapominaj, że energia kreatywna i energia seksualna ... to ta sama energia. W świecie energii jest nieistotne czy budujesz dom... most... czy płodzisz dziecko.

6. Troszkę paradoksu

Paradoks tkwi w tym, że najczęstszymi drogami ucieczki są dwie drogi: pracoholizm i lenistwo.
Wielu zajmuje siebie i rozprasza siebie poprzez pracowanie zbyt ciężko. Pracują, i pracują .... i pracują .... tak bez końca. A jest to po prostu ucieczka od siebie takim, jakim się jest.
Jest czas na pracę i czas na życie – prawdziwy mistrz łączy oba.
Więc teraz znajdź czas dla siebie. Zarezerwuj czas na zabawę. Zrób coś czego nie robiłeś, a chciałeś zrobić. I przestań używać „pracy” jako wymówki, by unikać życia.
Inni uwielbiają lenistwo i bycie sfrustrowanym samym sobą. Myślisz o zrobieniu czegoś .... ale kanapa jakoś przyrosła i telewizor zniewala i wiele innych spraw. Taaak, w takich razach wchodzisz do umysłu i filozoficznie krytykujesz innych ludzi mających osiągnięcia – tak usprawiedliwiasz siebie i swoje lenistwo.
Rusz się, przestań krytykować i zacznij coś robić. To przyniesie tobie życie kolejny raz.
Tu będzie pomocny magiczny kwadrat.

7. Duży obraz

Często jest łatwo zostać złapanym w drobne detale, szczegóły i strach. Cofnij się i spójrz z odległości na duży obraz. Co się dzieje z energią? Zauważ. Zawsze patrz na duży obraz, szczególnie kiedy odnosisz wrażenie dramatu, gdy to porywa Ciebie.
Dzielcie się wizją własną wielkiego obrazu i zawsze utrzymujcie to w prostocie – bez oczekiwań, bez programów naprawczych, bez oskarżania.

8. Czy jesteś przykładem dla innych, standardem?

Przykładem jesteś w dowolnym momencie każdego dnia poprzez życie Twoją prawdą, wyrażanie jej, poprzez umiejętność Kochania siebie.
Pomyśl jakim jesteś przykładem ? ... i wiedz, że zawsze możesz wybrać inaczej.




Oto garść rad, które mogą stać się dobre, gdy zaadoptujesz je do swego życia

Jeśli potrzebujesz praktycznego wsparcia, bodź obcowania ze standardem... to będzie mi niezmiennie miło służyć Ci konsultacjami.

Hania, Wanda, Fateha, Gerlanda, Anillach, Shee








poniedziałek, 3 marca 2014

Firma "ŻYCIE"






 Jesteśmy istotami wielowymiarowymi, ta prawda jest na ogół znana. Jak to się przejawia?

Najbardziej widoczne jest ciało fizyczne, ono wraz z tożsamością ja i niższymi ciałami stanowi osobowość czyli inaczej mówiąc biologiczny wehikuł nośny dla duszy i Ducha.

To do czego większość z nas jest tak bardzo przywiązana, to nic innego jak nasza osobowość. Jest to najbardziej przemijająca część naszej Istoty. Jak wiadomo, ciało się zużywa i powraca do świata pierwiastków ... emocje i idee przetrwają nasze ciało fizyczne.

Dzieje się tak, ponieważ dusza, poprzez kreowanie najróżniejszych doświadczeń, uczy się poprzez instrument fizyczny czym jest Doskonałość czyli równowaga, pełna i zupełna harmonia we wszystkich okolicznościach.

Wszelki namiar jest zaburzeniem harmonii, więc kiedy przyjęte idee powodują jakieś nieharmonijne emocje ... dusza ponownie wciela się i ponownie poprzez kreację doświadczeń uczy się. Tak trwa nieraz wiele, wiele wcieleń. Nazywamy to prawem karmy lub Przyczyny i skutku.

Duch – jest najbardziej wzniosły ze wszystkich składowych istoty. Jest też największy. Jest , iskrą Bożą, jest zindywidualizowaną cząstką Boskiej świadomości zanurzającą się w doświadczenia.

Dla ducha najważniejsze jest przejawianie się, wyrażenie siebie samego.
Robi to z pomocą duszy i osobowości (ciała). Ale trzeba przyznać, że aż tak bardzo się nie przejmuje nimi. Samo wyrażenie się ducha jest dla niego często ważniejsze od np. kondycji ciała fizycznego.

Aby móc wyrazić się w materii Duch przyobleka się w Duszę i Osobowość (w tym i ciało). W taki, dość złożony sposób przejawia się w danej inkarnacji. W taki sposób pojawia się człowiek – z rodziców poczyna się ciało fizyczne, a w nie wchodzi dusza.

Naszym zadaniem jest dać Osobowości rozwój, dać Duszy doświadczanie, a Duchowi dać się wyrażać.

W ten sposób możemy nawiązać harmonijną współpracę ze swoimi aspektami. Warto jest pozwolić Duchowi się wyrażać, choć nikt tego nas nie uczył.
Możemy spojrzeć na siebie ... zobaczyć ... czy może jesteśmy w jakimś zakresie ograniczeni? Możemy spróbować się odblokować w tym obszarze. Zacząć siebie wyrażać, manifestować się z wnętrza, jeśli sposób, jaki wybraliśmy, nie szkodzi komuś. Odkrywamy, kim jesteśmy tak sami z siebie i pozwalamy takimi sobie być.
Czasami kosztuje to pracę, ponieważ możemy być zablokowani, przyzwyczajeni do schematów, zakodowani, uwarunkowani środowiskiem lub możemy posiadać inne obciążenia nie pozwalające się wyrażać duchowi.

Duch jest bardzo wysoką istotą, i rzadko która społeczność czy rzadko którzy rodzice dziecka dają się duchowi wyrażać. Trzeba więc samemu sobie rozwiązać węzły programów i znaleźć sposoby manifestacji.

Jeśli ktoś działa na pozycji osobowości, jeśli spostrzega siebie i innych z pozycji osobowości, to śmierć jest dla niego wielką tragedią. Trudno się dziwić. Wygląda to na unicestwienie danej osoby. Jest to istotnie kataklizm osobisty. Stąd tyle pytań o sens istnienia.

Dla duszy śmierć nie jest aż taka tragiczna, jak dla osobowości. Dusza traktuje osobowość i ciało fizyczne jako pojazd. Stąd jeśli pojazd nie może już dalej działać, to pozostawia go, odpoczywa, regeneruje się i zaraz potem szuka kolejnego pojazdu na kolejne wcielenie. Dusza wtedy pojawia się kolejny raz na Ziemi jako dziecko.
Dusze ludzkie już nie raz się wcielały i nie widzą w tym mechanizmie inkarnacji nic aż tak bardzo tragicznego, jest to po prostu większa niedogodność na ścieżce. Trzeba się kolejny raz wcielić i przyoblec ciało, uczyć się wielu spraw na nowo, zadzierzgać nowe relacje rodzinne, na nowo chodzić do szkoły, socjalizować się. Nie jest to tragiczne, nawet może być to odświeżające doświadczenie.
Warto dać duszy przeżywać i oswobadzać się z tłumienia emocji i uczuć (- nie raniąc, nie dotykając boleśnie przy tym innych).
Przeżywanie zwykle jest tłumione przez społeczeństwo, ponieważ jest potencjalnie niebezpieczne dla więzi kulturowych. Jeśli podlegamy kulturze, jeśli zachowujemy się zgodnie z oczekiwaniami społecznymi, to zwykle nie jesteśmy świadomi swoich uczuć, emocji, przeżyć. Zwykle też je możemy tłumić. Mówią nam, co należy robić, jak mamy myśleć, jak się zachowywać. A dusza w tym więdnie.

Jeśli zadbamy, aby cząstki naszej istoty dostały to, na czym im zależy, to otrzymamy dużo w zamian.

Wypełnimy życie radosnymi przeżyciami, i to takimi, które nam odpowiadają. Odnajdziemy w sobie źródło żywotności, które zasilać będzie nasze działania i nie będziemy musieli żyć tak ponuro, jak być może dotychczas.
Dając swobodę umysłowi (rozumowi), nauczymy się jeszcze niejednej nowej rzeczy. A gdy się postaramy, to możemy zapomnieć o lęku przed granicą tego życia, ponieważ wspomnimy te doświadczenia, które wskazują, że dusza i nasza istota są nieśmiertelne.
Mówiąc, że coś przemija, dodamy, że coś wspaniałego także nadchodzi.

Tak więc zwróćmy uwagę w naszym życiu na te trzy podstawowe składowe : Duch, dusza, osobowość (ciało).

Wyobraź sobie, że całość ciebie i doświadczeń życiowych przedstawia „Firmę Życie”.

Szefem tej firmy jest Duch, który wyraża swoją doskonałość we wszystkich kreacjach jakie tworzy dusza i realizuje je przy pomocy osobowości, czyli ciała fizycznego jako maszyny i pracowników jako emocji, przekonań i ideałów.

W przypadku harmonijnej współpracy dusza tworzy (jest to jej istotą) doskonałe doświadczenia wykorzystując mądrze instrument ciała przy pomocy przekonań i idei poruszających emocje. Wszystko toczy się naturalnym rytmem aż instrument, maszyna czyli ciało zużyje się po wielu latach. Wówczas Szef zapewnia nowy park maszynowy i „Firma Życie” funkcjonuje dalej bez zarzutu. Szef takiej firmy wyraża swą doskonałość i wszyscy są zadowoleni.

Są jednak inne i to nadmiernie liczne przypadki braku takiej harmonijnej współpracy. Zdarza się, że Dusza jako nieustanny kreator tworzy zwykłe buble (np. spodnie z jedną nogawką czy stan braku). Taki projekt przynosi straty firmie, budzi frustrację pracowników często uszkadza maszynę no i szef jest niezadowolony. Następuje próba uzdrowienia firmy, a jeśli to nie pomoże jej likwidacja. To, że dusza może być kapryśna i tworzyć buble było dla mnie dużym zaskoczeniem... wpojono mi że dusza jest doskonała... jednak nie uprzedzono, że może tworzyć doskonałe buble.

Innym częstym przypadkiem jest niekompetencja pracowników. Mimo doskonałego projektu, w wykonaniu emocje i przekonania jako pracownicy psują cały projekt a instrument (ciało) uszkadzają, co nazywamy chorobą. I w tym przypadku należy uzdrowić taką firmę lub wymienić jej załogę oraz park maszynowy.

Rozważałam długo te przykłady i zauważyłam, że na jakość mego życia ma nieprzeceniony wpływ jakość mojej duszy, która ma prawo być kapryśna i niekonsekwentna.

Zaskoczyło mnie, że nie wystarczy pracować z emocjami i przekonaniami – te mogą być już najwyższej jakości, a i tak kreowane doświadczenia będą wadliwe jeśli dusza uparcie tak właśnie je tworzy.

Wynika z tego jasno i niezbicie, że połączenie z Duchem, jako Szefem naszej Firmy Życie, jest niezbędne by prosić o objęcie swym procesem edukacyjnym wszystkie elementy firmy... by dążenie do harmonii i równowagi było efektywne.

Moje zrozumienie wprowadziłam w czyn i często proszę Ducha o to, by była harmonijna współpraca wszystkich części mnie samej. To działa !
Od tej pory doświadczenia życiowe przebiegają o wiele łagodniej a ja pośród nich co raz częściej odczuwam pokój i harmonię, radość i zadowolenie.

Odważmy się więc na reorganizację swojej firmy ŻYCIE.

Zrobiłam to i chętnie udzielam konsultacji dla tych, co potrzebują wsparcia... jest to dla mnie wielki zaszczyt być przy Tobie w chwilach przełomowych.

Hania, Wanda, Fateha, Gerlanda, Anillach, Shee