piątek, 19 grudnia 2014

Zaślubieni miłości





19.12.2014

Ten temat jest trudny, więc zwlekałam z nim bardzo długo nie bacząc na przynaglenia, że już najwyższy czas .... nie wiedziałam i nadal nie bardzo wiem jak się nim zająć.
Wydarzenia ostatnich tygodni nieco mnie przygotowały, bym przynajmniej wiedziała o czym piszę, ha ha ha.

A więc ... zakochani w MIŁOŚCI ... tak kochani, nie w parterze – partnerce, a w samej miłości.

Zaproszono mnie do cywilizacji, która właśnie w taki sposób traktuje miłość i postaram się opisać do czego my ziemianie mamy dążyć by już nasze wnuki mogły wejść w to piękne doświadczenie.

Jak wiecie Ziemia w swym ruchu precesyjnym przekroczyła pewien punkt, od którego stare wzorce już przestaną na nią działać ... a my mamy się przystosować do nowych wzorców.


Największym tematem dla nas jest nasza seksualność ... dotychczas albo zbrukana, albo ukryta pod płaszczem hipokryzji.

No i nadszedł czas zająć się tym tematem.
Otóż seksualność jest przynależnym nam darem od samego stworzenia.... dużo wcześniej niż dziesięć przykazań.

Dar seksualności jest pięknym i radosnym darem powodującym błogostan na wszystkich poziomach człowieczeństwa i ... malutki haczyk, dotychczas należało się liczyć z poczęciem potomstwa i konsekwencjami jakie wszyscy dobrze znamy.
To doprowadziło do przeludnienia planety i wielu niepotrzebnych perturbacji ... i teraz rozmnażanie ma być... że tak powiem reglamentowane.

Zmiana ma polegać na tym, że zdolność poczęcia dziecka będzie dana tylko parom mogącym doskonale przekazać wszystkie zapisy genetyczne harmonijnego człowieka ... i tylko u tych par seksualność będzie mogła zakończyć się poczęciem nowego życia. Dalsza opieka nad dzieckiem będzie powinnością nie tylko mamy i taty, a cała społeczność będzie dbać o potrzeby nowego życia. To bardzo odciąży rodziców, którzy będą mogli w pełni poświęcić się rozwojowi dziecka.

Te pary rodzicielskie będą doskonale sprawdzone i wybrane z całej społeczności.
Pozostali członkowie społeczeństwa przyszłości będą wieść życie zakochanych w miłości.

Co to praktycznie oznacza ?... nie będzie instytucji małżeństwa a kobiety już nie będą musiały sztucznie zapewniać sobie bezpieczeństwa związanego z macierzyństwem.

Owszem, będzie do dorosłego życia coś na wzór inicjacji... przecież chodzi o najważniejsze, szacunek do miłości i godności innych istot.

Tak więc inicjacje seksualnej będą miały miejsce po osiągnięciu gotowości hormonalnej zarówno dziewczynek jak i chłopców ... a starszyzna będzie dobierać dziewczynce pierwszego partnera i sprawdzać, czy ten partner jest właściwie przygotowany do swojej roli w życiu.

Akurat ta inicjacja będzie jedną z trudniejszych ... jeśli dziewczynka nie zgodzi się na pierwszego partnera i sama zechce dokonać tego aktu z kimś innym, będzie tracić życie. Natomiast mężczyzna, który nie wykaże się delikatnością wobec partnerki i sprawi jej najmniejszy dyskomfort zostaje na stałe usunięty ze społeczności. To było mocne, jednak zapewniono mnie, że tak jest sprawiedliwie.

Po inicjacji życie już będzie bardzo ciekawe i wszyscy, wspólnie będą zakochani w samej miłości j jej zaślubieni ... a partnerów będą wybierać według własnych upodobań i jeśli tego zechcą, dowolnie zmieniać... a wszystko to w wielkim szacunku wzajemnym oraz poszanowaniu godności oraz wolności drugie osoby.

Powiedziano mi, że jest to proces, który należy rozpocząć już, by model jaki widziałam mógł już w pełni funkcjonować w pokoleniu moich wnuków, bądź prawnuków.
Warunkiem do rozpoczęcia tego procesu jest prawidłowe zrozumienie czym miłość jest a czym nie jest... następnie przystosowaniu swego ciała do funkcjonowania w błogostanie ... przekazanie tej wiedzy kolejnemu pokoleniu, które pójdzie o krok dalej... aż nastąpi całkowita zmiana relacji międzyludzkich.

Przypomniano mi, że jestem już przygotowana bo doświadczalnie sprawdziłam czym miłość jest a czym nie... jeszcze trwa przystosowanie do życia w błogostanie na poziomie biologii... ha ha ha... i tu mam kłopot, bo często moje funkcjonowanie jest zawieszone, jeszcze nie bardzo mi wychodzi na przykład prowadzenie samochodu w tym błogostanie ... tak ogólnie moje życie na razie jest nieco szalone, jednak dostałam zapewnienie, że to się wszystko zrównoważy i będę mogła funkcjonować normalnie.

No i dość surowo przekazano mi, że mam to napisać i przestać wykręcać się wymówkami ... więc napisałam jak potrafiłam... a was proszę o zrozumienie, bo tak otwarcie trudno jest jeszcze wypowiadać się na tematy dokładnie obłożone społecznym tabu.




Sensei o wielu imionach:

Hania, Wanda, Fateha,

Gerlanda, Anillach, Shee











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz