czwartek, 8 stycznia 2015

Sen o zapomnianym przodku


08.01.2015



Miałam ciekawy sen. Wszystko działo się w bardzo odległej przeszłości i sądzę, że dotyczyło moich odległych przodków.
Mieszkałam z dość liczną rodziną w jakimś dworku. Byłam młodziutką dziewczynką, dość ładną ... lubianą i prawdomówną.
Pewnego dnia zostałam posłana nad rzekę by coś tam załatwić... ruszyłam więc drogą wijącą się wśród pól w kierunku młodego lasu, za którym była rzeka. Po drodze dołączył do mnie młodzieniec, który też został posłany gdzieś dalej i część drogi przeszliśmy wspólnie rozmawiając i żartując. Przy lesie ja poszłam nad rzekę a ten skręcił i poszedł dalej za swoimi sprawami.

Kiedy powróciłam do domu, okazało się że patrzą na mnie domownicy dość podejrzanie i wypytują o drogę. Zgodnie z prawdą powiedziałam, że kawałek drogi szłam w towarzystwie młodzieńca z sąsiedztwa i niby się wypytywanie skończyło.

Jednak za kilka dni gruchnęła wieść, że ów młodzieniec został zabity i rzucony do rzeki, wprawdzie spory kawałek od miejsca naszego rozstania jednak dla oszczercy to nie było przeszkodą.
Osadę non stop raczono sensacją, że to ja dokonałam mordu by ukryć fakt swojego łajdactwa... najdziwniejsza była postawa mojej rodziny. Nigdy nie kłamałam a oni tym razem dali wiarę wrednej plotce i ... rozpętało się piekło tej młodziutkiej dziewczynki.


Pod wpływem oszczerców rodzina wykluczyła tą niewiastę i wyrzuciła na peryferie osady obdartą z godności i czci oraz pozbawioną środków do życia.
Szybko o niej zapomniano, a ta umarła w bardzo młodym wieku.
Ponieważ nie można było wspominać jej imienia, wszyscy zapomnieli, że żyła i tak trwała jej duszyczka w wykluczeniu ... aż zdecydowałam się w imieniu rodu pozbierać wszystkich od siedmiu pokoleń.

W nocy przebudziłam się i długo myślałam ... jak można na podstawie zwykłych pozorów stworzyć oszczerstwo i jak można skrzywdzić kogoś taką plotką.

Gdy zaakceptowałam tą historię i w pełni współczucia przyjęłam do serca zarówno tą skrzywdzoną dziewczynkę jak i jej oprawcę plotkarza oraz całą zmanipulowaną rodzinę ... doznałam spokoju i ukojenia.


Zrozumiałam też skąd we mnie taka niechęć do plotek ploteczek i postanowiłam opisać to ku przestrodze. Kochani jakże często ferujemy nasze oceny i opinie opierając się jedynie na pozorach ... dla własnego dobra czas to przerwać by nie krzywdzić pomówieniami niewinnych ludzi. Pamiętajmy, że słowo przepraszam już nie naprawi wyrządzonych krzywd.

Sensei o wielu imionach:

Hania, Wanda, Fateha,
Gerlanda, Anillach, Shee


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz