Marzenia są bardzo ważną częścią naszego życia. To jest nasz" urlop" od zmagań. Kto ich nie miewa?
Jednak marzenia są czymś więcej niż "urlopem".
Przecież od konkretnego marzenia rozpoczyna się kreacja... Kierujemy uwagę na nasze marzenie i tam płynie nasza energia.
Najczęściej nasze marzenia jak ogromne latawce wiszą nad naszym niebem...gromadzimy tych marzeń bez liku w każdym wcieleniu i z wcielenia na wcielenie. Nasza energia jest tam umieszczona, a my nawet nie pamiętamy czego dotyczyły te marzenia.
Aby marzenie zmaterializowało się na Ziemi potrzebna jest jeszcze decyzja i działanie...
Jednak większość naszych marzeń jest przez nas samych sabotowana i to z najróżniejszych powodów. Jeden wspólny to, to że tak na prawdę nie chcemy tego o czym marzymy.
Kochani w obecnych czasach i energiach temat nie zrealizowanych marzeń jest bardzo ważny a jednak pomijany.
Ważny, gdyż w tych marzeniach, które się nie zamanifestowały mamy zdeponowany ogrom naszej energii, której często odczuwamy deficyty... po prostu zapomnieliśmy i nie wiemy gdzie ona jest.
Następnym powodem jest to, że manifestacja naszych decyzji jest teraz niezmiernie szybka, w przeszłości od decyzji do zaistnienia mijały odpowiednio miesiące, lata a nawet setki lat... im dalsza przeszłość tym wolniej przebiegał proces.
Teraz manifestacja następuje niezmiernie szybko, więc tych niezrealizowanych marzeń tworzymy znacznie więcej.
Co możemy z tym zrobić? Trzeba jakoś wycofać energię z tych nieużytecznych marzeń choćby były najpiękniejsze.
Proponuję systematyczną praktykę przypominania sobie swoich marzeń i sprawdzenie, czy je zrealizowaliśmy.
Może dam najprostszy z przykładów : marzy mi się czekolada, tak bym ją zjadła aż ślina mi cieknie... marzenie jest. Teraz sprawdzam czy zjadłam tą czekoladę... jeśli tak, to ok marzenie jest zrealizowane, a energia powraca do mnie. Jednak często z różnych przyczyn nie zjadam tej czekolady. I co dzieje się dalej... ano nic wielkiego, moja energia zaangażowana w to marzenie jest gdzieś i czeka...
Wyobraźmy sobie, że ta energia tworzy chmurkę ... lub wielką chmurę w przypadku wielu takich różnych marzeń... i stańmy pod tą chmurą decydując by spadła ta energia na nas w postaci deszczu. Chłońmy ją całym ciałem, witajmy z radością aż wchłoniemy wszystką. To jest proste i skuteczne.
Z bieżącymi marzeniami nie powinno być kłopotu gdyż jeszcze dobrze pamiętamy co to było. Więcej zachodu wymaga odzyskanie energii z tych starszych marzeń, bo po prostu już ich nie pamiętamy. Jednak mamy możliwość by w snach wypłynęły te dawne i niezrealizowane marzenia. Wówczas z obrazów sennych robimy taką chmurkę i odzyskujemy energię.
Kochani jest to bardzo ważne, stare sposoby już nam nie służą.
W nowy sposób tworząc rzeczywistość potrzebujemy dużo energii by się mogła zamanifestować, więc tworzymy ... a tu okazuje się, że mamy tej energii zbyt mało bo jest zaangażowana w przeszłości.
Więc mili moi, jeśli marzycie o szczupłej sylwetce i w ciągu tygodnia waga nie spadła nawet o jeden kilogram... rozpuśćcie to marzenie. Może to nie ten czas, a może ta sylwetka jest całkiem ok i wystarczy zaakceptować swój wygląd, a może... powodów może być wiele i to nie ma znaczenia.
Ja tylko chcę zwrócić Waszą uwagę, gdzie jest zdeponowana i nieużywana bieżąco Wasza energia oraz pokazać, że jej odzyskanie jest proste.
Tak więc utrzymujmy nasze czyste marzenia jak skrzydła i rozpuszczajmy te niezrealizowane by pozbyć się dosłownej kuli u nogi.
Wszystkim życzę Radości życia, przez które idziemy lekko, z wdziękiem i przyzwoleniem...
Hania
Życie obdarzyło mnie na prawdę szczodrze, hi hi hi, nie powiem, że łatwo było. Zajęło mi sporo czasu zrozumienie i zastosowanie wiedzy, którą teraz dzielę się obficie.
OdpowiedzUsuńTo takie drobne zachęcenie do praktykowania i doświadczania swego życia takim jakie jest... i czerpania z tego radości...
Miło mi, że przypadły te historie Tobie di gustu <3
Pozdrowionka z bonusem radości