poniedziałek, 25 lutego 2013

Zacznij od Bacha




Nie będzie o muzyce... będzie o holistycznym podejściu do zdrowia człowieka. Tak się składa, że Edward Bach ( 1886 - 1936 ) był zarówno lekarzem jak i wizjonerem. W spadku po swoim długim i pełnym pasji oraz twórczym życiu zostawił nam, ludziom, rewelacyjną metodę radzenia sobie ze wszelkimi stanami zaburzeń harmonii.

Można powiedzieć, że Osobowość jest Zwierciadłem Duszy.


" Człowiek. który zdobył wgląd w swoje wnętrze, potrafi rozpoznać posiadane zasoby, możliwości twórcze, mocne strony. Staje się również świadomy  swoich cieni - tendencyjnych zachowań, ujawniających się w chwilach napięć, konfliktów z otoczeniem."

[ Medycyna Nowej Ery - Igor Pietkiewicz ]. 

Ze wszech miar warto posiąść wiedzę o swoich możliwościach tak światła, jak i cienia. 
Studiowanie  typów osobowości według klasyfikacji Bacha może z pewnością przyczynić się do lepszego zrozumienia siebie i innych ludzi.
Ogólnie ujmując, terapia ekstraktami Bacha ułatwia odkrywanie swojego wnętrza, talentów, możliwości oraz zrozumienia przyczyn niepowodzeń czy chorób.

Ponieważ ekstrakty te nie są "magiczne" , nie wystarczy zapoznać się z ich działaniem. Należy też zrozumieć fizjologię, która leży u jej podstaw.
Według Bacha, każdy człowiek ma do spełnienia indywidualną misję w życiu. Do tego celu używa swego ciała, mowy i umysłu poruszającego emocje. Są to narzędzia służące realizacji powołania.  

Kiedy człowiek rozpozna swój unikalny potencjał i nauczy się wykorzystywać go w życiu, wówczas staje się kanałem dla przepływu energii miłości, radości, mądrości i współczucia. Wówczas przejawia harmonię zdrowia. Przepełnia go szczęście i poczucie spełnienia... a przecież wszyscy tego chcemy dla siebie.

Od ponad dwunastu lat jestem konsultantem, pomagającym ludziom dobierać ekstrakty. Oczywiście na początku przetestowałam działanie wszystkich ekstraktów na sobie.

W mojej praktyce spotkałam się z najróżniejszymi postawami zarówno innych konsultantów, jak i osób, które przychodzą po pomoc.
Jeśli idzie o "konsultantów", to bardzo często dobierają ekstrakty przy pomocy wahadełka... można i tak, jednak ten sposób pomija wolną wolę człowieka i nie jest popierany przez mojego nauczyciela z czym zgadzam się w całej rozciągłości.
No pomyślcie, ktoś nie jest szczęśliwy w związku, jednak jeszcze nie jest gotowy na rozstanie... jeśli zasugeruje się nieodpowiedni zestaw, to taki człowiek z jednej frustracji popadnie w drugą, a przecież nie o to chodzi.
Inna metoda polega na tym, że osoba "eteryczna" wszystko wie i wiedząc, że w sumie esencje Bacha nie mają skutków ubocznych, oferuje jakąś konkretną esencję jako panaceum na wszystko... efektem jest wydłużenie dochodzenia do sedna, lub całkowite zniechęcenie tą metodą.

Ja stosuję metodę, którą poznałam od mego nauczyciela, Igora Pietkiewicza. Po prostu proszę osobę o współpracę. Zadaję pytania z czym chce pracować TERAZ. Nie interesują mnie szczegóły z życia. Chodzi o określenie emocji  przykładowo "strach" i nie jest istotne czy ktoś się boi egzaminów, rodziców, rozliczeń skarbowych czy jakiejkolwiek innej konkretnej sytuacji lub osoby. Ważne jest jedynie rozróżnienie, czy ten strach przypomina małą chmurkę na słonecznym niebie, czy też jest to ponura chmura gradowa.

Osoby, które zgłaszają się po pomoc też mają różne wyobrażenie o działaniu ekstraktów... bardzo często mają nadzieję, że zostanie zdjęta z nich odpowiedzialność za własne decyzje. Bardzo często nie chcą sami się zmieniać, tylko oczekują że ich otoczenie się zmieni.
To potwierdza jedynie, że trzeba poświęcić trochę czasu takiej osobie na wyjaśnienie sobie własnych przekonać, nawyków i wielu innych spraw związanych z daną niedogodnością. Zachęcić, by odpowiedziała sobie na kluczowe pytania : czy realizuje się w poszczególnych sferach  życia? jaki jest jej stosunek do siebie i innych? jak reaguje na swoje niepowodzenia i dolegliwości.
Najczęściej nie jest łatwo spojrzeć na siebie obiektywnie, bardzo nie podobają nam się odpowiedzi płynące z wnętrza i nawykowo staramy się je upchnąć  po dywan byle tylko nie został zburzony nasz osobisty wizerunek swej doskonałości. Na tym etapie biegamy jak chomik na karuzeli i by przerwać ten bezsensowny bieg... właśnie sięgamy po ekstrakty kwiatowe.
One pomagają nam nabrać dystansu do siebie i własnych spraw, i z odwagą dokonywać nowych wyborów na niewygodnych odcinkach naszego życia.

Więc kiedy ktoś jest przygnębiony, ma problemy... nie wie co robić, nie radzi sobie z kłębowiskiem emocji i myśli, których nie jest w stanie uporządkować  - niech skontaktuje się z dobrym konsultantem esencji Bacha.

Znam wiele osób, które po pierwszych pozytywnych rezultatach uznały, że już u nich wszystko ok, całkowicie zapomniały, że naturalne metody wymagają czasu by zmiany mogły dobrze zakotwiczyć się w codziennym życiu... to nie tabletki coś blokujące a wręcz odwrotnie, kropelki pomagające usuwać postawione przez nasze zachowania blokady. Takie osoby dość często wracają po nieudanych terapiach, tylko mają ciut więcej "ran" do wylizania  i sami przyznają, że to była bezsensowna gonitwa za cudami.

Możecie również zwracać się do mnie. Mam doświadczenie w doborze ekstraktów i konsultacje mogą odbywać się przy nowoczesnych komunikatorach... od telefonu, skype po czat, jedynie trzeba się liczyć, że rozmowa trochę trwa, a ekstrakty nie są darmowe.
Tak więc zachęcam do radosnego doświadczania swego życia, nawet w niesprzyjających doświadczeniach, co właśnie umożliwiają ekstrakty Bacha.


RADOŚCI, kochani, RADOŚĆ jest nam potrzeba i tego nam wszystkim życzę. 


Zdjęcia ekstraktów pobrane ze strony: http://drbach.pl/

2 komentarze:

  1. Ile lat piłam Bacha? z przerwami to tak około 4 lata. Na 8lat pracy, to polowe jechałam na Bachu. w trakcie moich zmian, zmieniały się zestawy. Oh, jak często były mi one pomocą:D
    Nawet teraz podczas grudniowego pobytu u ciebie wypiłam buteleczkę :D No, zresztą była tak intensywna praca, ze były mi bardzo potrzebne:D
    Jestem żywym przykładem dobroczynnego działania kropelek Bacha :D
    a ze cie Kocham to wiesz ;-)
    hania alias hanuta

    OdpowiedzUsuń
  2. Znasz moją historię, ha ha ha. Wypróbowałam najpierw wszystkie esencje na sobie, a dopiero potem zdecydowałam się pomagać innym...
    Wiele by pisać ile tym esencjo zawdzięczam :D.
    Całuski hi hi, Ty też wiesz jak kocham <3

    OdpowiedzUsuń